czwartek, 15 września 2022

Konno po zdrowie


Jazda konna przestała być sportem zarezerwowanym dla elit - czytamy w czasopiśmie Magazyn 60+. Jak grzyby po deszczu powstają stajnie, oferujące naukę jeździectwa. Jeśli więc marzyliśmy, by mknąć na koniu przez łąki, najwyższy czas spróbować. Powodów, dla których wciąż "chodzi za nami koń", może być wiele: marzenie z dzieciństwa, fascynacja pięknem tego zwierzęcia, potrzeba dzielenia wspólnej pasji z dziećmi czy wnukami, chęć przeżycia przygody. Niezależnie od przyczyny, warto odrzucić obawy i spróbować tego wspaniałego sportu. 

Atuty dojrzałości

Ta dyscyplina nie jest zarezerwowana dla młodych - pisze autorka tekstu: Monika Smorczewska. Przeciwnie - im starszy jeździec, tym ma więcej cierpliwości i zachowuję się spokojniej, a to bardzo ułatwia współpracę ze zwierzęciem i przekłada się na jakość jazdy. Uznaje się to nawet na igrzyskach olimpijskich, na których wszyscy zawodnicy (niezależnie od płci i wieku) są traktowani tak samo. Najstarszą olimpijską była Lorna Johnstone, która zdobyła 12. miejsce w ujeżdżaniu, a była wówczas ... siedemdziesięciolatką. Innym seniorem, który w 2008 roku na igrzyskach zajął 10. miejsce w zawodach drużynowych i 35. w indywidualnych, był 67-letni Japończyk - Hiroshi Hoketsu. Nigdy nie jest zatem za późno, by rozpocząć przygodę z jeździectwem .

Wspaniała bliskość natury 

Jazda konna należy do nielicznych dyscyplin sportowych, które w sposób szczególny pozwalają na obcowanie z naturą. Nie dość, że większą część czasu spędzamy na świeżym powietrzu, to jeszcze mamy kontakt ze zwierzętami, których piękno, inteligencja i siła są wyjątkowe. Na początku trzeba wprawdzie pokonać własne lęki, ale gdy nam się to uda, poczujemy ogromną satysfakcję. Obcowanie z końmi uczy także cierpliwości, pogłębia empatię i pozwala się wyciszyć, co dobrze wpływa na nasze samopoczucie i kondycję psychiczną. Uprawianie tego sportu powoduje wydzielanie się endorfin, zwanych hormonami szczęścia. A to tylko początek plusów.

Trening mimochodem 

Podstawy techniki jazdy oraz współpracy z koniem jesteśmy w stanie opanować już po pierwszych kilku lekcjach. Krok po kroku uczymy się pracować ciałem tak, aby zwierzę wiedziało, czego od niego oczekujemy. Ten element szkolenia to nie tylko wspaniałe doświadczenie, ale też doskonały trening, który pomaga modelować sylwetkę, koryguje postawę, poprawia koordynację ruchów, wzmacnia mięśnie brzucha i nóg oraz ujędrnia pośladki. 

Te wszystkie pozytywy dzieją się mimochodem, bo podczas jazdy ani przez moment nie skupiamy się na pracy mięśni czy wysiłku. Cała nasza uwaga skierowana jest na utrzymanie równowagi i komunikację z koniem. Dzięki temu aktywujemy pracę całego ciała i wszystkie partie mięśni, niemal nie czując intensywności treningu.

A wbrew pozorom jeździectwo wymaga sporych nakładów energii. Szacuje się, że podczas pół godzinnej jazdy można spalić od 300 do 600 kcal.

Sercowe korzyści

Badania dowodzą, że zarówno jazda konna, jak i praca w stajni (karmienie, czyszczenie konia itp.) wpływa pozytywnie na zdrowie. Dzięki nim zmniejsza się ryzyko chorób serca i poprawia krążenie krwi. Szczególnie korzystna dla układu krążenia jest jazda kłusem. Trening na koniu wzmacnia także napięcie mięśniowe i przyspiesza przemianę materii.

Poza aktywizacją ciała jazda konna wpływa zbawiennie na układ neurologiczny, jest niezastąpionym sposobem na ukojenie nerwów. Pozwala zapomnieć o codziennych problemach, poczuć wiatr we włosach, odprężyć się i pobyć blisko natury.

Jeśli jednak mamy problemy ze zdrowiem (zwłaszcza z kręgosłupem czy neurologiczne) lub cierpimy na alergię, decyzję o rozpoczęciu treningów powinniśmy skonsultować z lekarzem.

Nauka jazdy krok po kroku 

Lekcje jazdy kosztują od 30 do 60 zł. Na początku nie trzeba inwestować w sprzęt. Wystarczą wygodne spodnie lub grubsze legginsy i buty na płaskiej podeszwach. Toczek możemy wypożyczyć. Zestawem (kasków jeździeckich) w różnych rozmiarach dysponuje stajnia. Pierwsze treningi zazwyczaj nie przekraczają 30 minut. Na więcej nie pozwala kondycja początkujących. Trzeba też oswoić się z wysokością i tym, że ujeżdżamy żywe zwierzę. 

Na początku siadamy na konia i uczymy się prawidłowej postawy, podczas gdy instruktor prowadzi zwierzę idące stępem (najładniejszym chodem) na długiej linie, zwanej lonżą. Na tym etapie najważniejsze jest utrzymanie równowagi, podążanie za ruchami zwierzęcia oraz wejście we właściwy rytm. 

Gdy to opanujemy, przyjdzie czas na naukę jazdy kłusem. Będziemy uczyć się anglezowania, czyli unoszenia ciała w takt końskiego biegu, dawania łydek (sygnalizowania zwierzęciu, że powinno skręcić lub przyspieszyć) oraz zatrzymywania. Ostatnim etapem jest galop. I to są dopiero początki, bo potem nadal pracuje się nad techniką. Ale już można czerpać ogromną radość z jazdy.

5 komentarzy:

  1. Właśnie dzisiaj czytałam artykuł na ten temat, z którego dowiedziałam się że, jedną z najważniejszych zalet jest poprawa koordynacji ruchowej i zmniejszenie ryzyka chorób serca, że jazda konna ma wpływ na poprawę trawienia i usprawnienie pracy wątroby. Ponadto rozwija wiele grup mięśni, pomaga w utrzymywaniu prostych pleców oraz wypracowaniu silnych nóg ... Jednak ... mam obawy i chyba nie miałabym odwagi wsiąść na konia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś, jako młoda dziewczyna jeździłam konno. Zalet wiele, ale dzisiaj to chyba miałabym trudności aby "wdrapać" się na konia :):):) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł na spędzenie wolnego czasu i z tego co przeczytałam wychodzi, że bardzo zdrowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ponoć osoby obcujące z koniem łatwiej nawiązują kontakty :) Jazda konna to wspaniała pasja, która daje wiele korzyści dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Uwielbiam i polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł na spędzanie wolnego czasu. Może kiedyś się odważę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie zaglądacie i zostawiacie komentarze i opinie. Czytam je zawsze i zawsze zaglądam do Autora komentarza, przy okazji dzieląc się swoimi uwagami. Miło mi, że dodajecie mnie do obserwowanych i piszecie sympatyczne e-maile, za co również serdecznie dziękuję. Pozdrawiam Jolanta Strażyc